Reklama

Czy odnajdzie pewność siebie?

Artystka wszechstronna, a do tego bardzo pewna siebie kobieta. W taki sposób postrzegana jest Natasza Urbańska (37).

Okazuje się jednak, że to tylko pozory. Pod maską stanowczości, kryje się kobieta, której bardzo brakuje pewności siebie.

- Nie należę do przebojowych osób. Wolę być wycofana, niż później żałować. Będąc pod nieustannym obstrzałem, jestem zestresowana, zamykam się w sobie. Dlatego czasami wolę nie brać udziału w jakimś przedsięwzięciu. Brakuje mi pewności siebie - wyznaje.

Wprawdzie ostatnio zdecydowała się na udział w programie "SuperSTARcie", ale nie była to łatwa decyzja. Artystka długo się wahała. Pani Natasza postanowiła jednak zrobić wszystko, by uwierzyć w siebie i swoje możliwości.

Reklama

Ten program ma być jednym z etapów pracy nad sobą. Szczególnie, że oprócz aktorstwa i muzyki, zajęła się także modą. A jako prezes firmy musi być stanowcza i konsekwentna, a to nie zawsze jej się udaje.

Dlatego pani Natasza zapisała się na warsztaty, które mają nauczyć ją życia bez obaw, otwartości, która pozwoli próbować swoich sił. Gwiazda wierzy, że szkolenie pod okiem fachowców rozwiąże jej problemy i doda skrzydeł jako artystce.

- Wiele lat temu Janusz otworzył ją na sztukę, ale ona wie, że dalej musi się rozwijać - zdradza pracownik Buffo. Pani Natasza myśli też o tym, by jej córka Kalinka nie miała takich problemów. - Wydaje się inna niż ja i oby tak zostało. Zadbamy o to, by znała swoją wartość, bo to pomaga żyć - tłumaczy.

45/2014 Świat i Ludzie

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy