Reklama

Jak zażywać miód manuka?

Cenimy miód z powodu wyjątkowego, łagodnego smaku, ale sięgamy po ten przysmak dość rzadko. Tylko 7 proc. osób korzysta z niego kilka razy w tygodniu. Co czwarta pani domu podaje słodki smakołyk na stół jedynie raz w tygodniu. A szkoda, bo miód wzmacnia, walczy z zarazkami, zapobiega przeziębieniom.

Właściwości prozdrowotne ma zwłaszcza miód manuka. Zbierany przez pszczoły z kwiatów krzewu manuka (stąd jego nazwa) łagodzi m.in. poważne i uporczywe dolegliwości układu pokarmowego. Można go jeść prosto ze słoika. Okazuje się, że działa jeszcze silniej, jeśli zażywamy go w postaci kapsułek.

Gdy szwankuje trawienie

Nie każdy rodzaj miodu ma taki sam wpływ na organizm. Właściwości zdrowotne złocistego nektaru zależą od ilości aktywnych biologicznie substancji. Do najważniejszych należy metyloglioksal (MGO), związek o wybitnych cechach przeciwbakteryjnych. Stężenie metyloglioksalu jest najwyższe w miodzie pochodzącym z białych kwiatów krzewów manuka rosnących na malowniczych terenach Nowej Zelandii. W zbieranym przez pszczoły nektarze z manuka ilość MGO może sięgać do 1000 mg na kilogram, podczas gdy w kilogramie miodu z wszelkich innych gatunków kwiatów znajduje się maksymalnie 10 mg MGO.

Reklama

Składnik ten, jeśli występuje w proporcji już 400 mg na kilogram miodu, zachowuje się w układzie pokarmowym jak naturalny antybiotyk i hamuje rozwój wielu chorobotwórczych bakterii, takich jak: pałeczki okrężnicy, ropy błękitnej czy gronkowca złocistego. Naukowcy z Uniwersytetu Technologicznego w Sydney sprawdzili, że MGO potrafi zwalczyć Helicobakter pylori - bakterię odpowiedzialną za wrzody żołądka i dwunastnicy. Zmniejsza również zapalenie błony śluzowej żołądka. Przeciwzapalne właściwości miodu sprawiają, że działa on leczniczo przy wrzodach jelita grubego.

W przypadku dolegliwości układu pokarmowego, takich jak niestrawność czy refluks, łagodzi podrażnienia i przynosi ulgę. Prof. Peter Molan z Uniwersytetu Waikato w Nowej Zelandii po 20 latach ba-dań wykazał, że dzięki regulowaniu pracy układu pokarmowego miód zmniejsza też objawy zespołu jelita drażliwego: bóle, zaparcia lub biegunki i wzdęcia.

Najlepsza terapia: kapsułki

Miód manuka można zjadać w tradycyjnej postaci gęstego nektaru. Najlepiej na czczo: 3 łyżeczki prosto ze słoika albo rozpuszczone w szklance wody. Nowa technologia farmaceutyczna pozwala także spożywać miód w postaci proszku umieszczonego w kapsułce. W nowym preparacie miód wzbogacony jest o oligocukier: alfa-cyklodekstrynę. To błonnik pokarmowy, który sprzyja odtworzeniu prawidłowej flory bakteryjnej układu pokarmowego. W niezmienionej formie dociera do światła jelita i staje się pożywką dla "dobrych" szczepów probiotycznych, takich jak lactobacillus czy bifidobakterie.

"Dobre" bakterie wydzielają kwasy organiczne, peptony i bakteriocyny, które nie dopuszczają do mnożenia się chorobotwórczych mikrobów. Uregulowanie flory bakteryjnej przynosi przeróżne korzyści. Złagodzeniu ulegają zaburzenia żołądkowo-jelitowe, zaparcia, biegunki, bóle brzucha i niestrawność. Poprawia się gospodarowanie cukrami i tłuszczami, wzrasta odporność organizmu. Ponadto kapsułkowany miód manuka ma o wiele silniejsze właściwości niż sam płynny nektar o tej samej mocy. Kompleksy alfa-cyklodekstryny zwiększają bowiem wpływ miodu na organizm i staje się on łatwiej przyswajalny. Miód w postaci tabletek do ssa-nia mogą bezpiecznie zażywać tak-że osoby chore na cukrzycę. Zawierają one ksylitol, który pomaga zmniejszyć poziom glukozy we krwi po zjedzonym posiłku.

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy